Legendarne wyspy na jeziorze Drawsko. Tragiczny połów

JEZIORO TAJEMNIC. Na jeziorze Drawsko jest obecnie aż dwanaście wysp. Przedstawiamy drugą część artykułu Jarosława Leszczełowskiego w którym Autor poprowadzi nas przez historię i legendy związane z tymi miejscami. Tym razem to legenda dotyczącą okolic Piaseczna i łowiących tam rybaków ze Starego Drahimia, z syrenami w tle.

W Piasecznie starsi ludzie opowiadali, że nad wielką zatoką Jeziora Drawsko spotkać można syreny, które wabią swoim cudownym śpiewem naiwnych ludzi i oczarowują ich swą magią. Wiedzeni magiczną siłą ludzie wchodzili wtedy do wody, narażając się na śmierć przez utopienie. Ich dusze pozostawały potem na zawsze w podwodnych syrenich domostwach. Syreny żywić się miały wodą i promieniami słonecznymi. W zatoce w pobliżu wsi Piaseczno znajdowała się wyspa, w pobliżu której widywano nurkujące syreny. Było to przeklęte miejsce.

Młodzi rybacy z Drahimia, nie bacząc na ostrzeżenia bardziej doświadczonych kolegów, zarzucali swe sieci w pobliżu tej wyspy. Nie wierzyli, że połowy w takim miejscu przynieść mogą tylko nieszczęście. Pewnego dnia dwóch z nich ciągnąc sieć z rybami poczuli, że jest ona wyjątkowo ciężka. Wkrótce potem z przerażeniem stwierdzili, że w sieci błysnęła postać syreny, która w wielkiej złości rozerwała sieć i z furią uderzyła w drewnianą łódź. Nieszczęśni młodzieńcy runęli do wzburzonej wody. Tylko jeden z nich, który znakomicie pływał, dotarł do brzegu ratując swe życie (I).

Po lewej u góry mapa z okresy międzywojennego, gdzie Syreni Ostrów nosi nazwę Olchowego Ostrowa. Po prawej u góry: mapa z lat pięćdziesiątych XX w. U dołu po lewej: mapa z lat osiemdziesiątych XX w. U dołu po prawej stan obecny według maps.google.com. Polskie nazwy wysp mają ahistoryczny charakter: Zachodnia (dawniej Niebenwerder), Środkowa, Bagienna (dawniej Lindenwerder lub Lindwerder) i Mokra (Ellerwerder lub Jungfernwerder).

 

Dodajmy jeszcze, że legendę tę spisał i przekazał autorowi zbioru szczecineckich legend niejaki U. Karbe z Piaseczna. Nazwisko Karbe nosiła rodzina właścicieli majątku ziemskiego w Piasecznie, której członkowie musieli być zafascynowani miejscowym światem legend, gdyż we wspomnianym zbiorku Urlicha Benzla znajdziemy kilkanaście innych legend przekazanych przez dwie osoby o nazwisku Karbe.

 

KĄPIEL W DZIEŃ ŚWIĘTEGO JANA

Według innej legendy znajdującej w zbiorze Prof. Rogge (II) syrenę można było ujrzeć w południe w dzień świętego Jana. Pewnego dnia chłopi z Piaseczna pracowali w polu nad Jeziorem Drawsko gdzie doniesiono im ze wsi obiad. Kiedy w spokoju posilali się, ujrzeli, że w jeziorze kąpały się dziewczęta, w pobliżu miejsca gdzie panny z Piaseczna suszyły swoje niebieskie, czerwone i białe suknie na krzewach. Wkrótce nad zatokę przybiegły zaalarmowane panny z Piaseczna, gdyż obawiały się, że to dziewczyny z Czaplinka, przybyły w te okolice, żeby odebrać im ich piękne suknie. Kiedy jednak się pojawiły, kąpiące się dziewczęta zniknęły. Były to niewątpliwie syreny.

Jak widać nie są to zbyt skomplikowane i efektowne legendy, ale tak bywa z legendami, które opowiadane są przez dawnych mieszkańców okolic. Nie są to utwory artystyczne, lecz nieskomplikowane ludowe przekazy. Moim zdaniem, legendy te mają jednak wyjątkowy urok.

 

C.D.N.

Wejście na Zatokę Rzepowską przy Gardnie. Fot. Marek Halter

 

Niebezpieczne spotkanie rybaka z syreną

Czaplinek. W tym domu mieszkał Papież

JEZIORO TAJEMNIC. W Czaplinku przy ulicy Długiej 29, tuż obok wielkopowierzchniowego sklepu znanej sieci, do dziś stoi dom, w którym kilkakrotnie zatrzymywał się Karol Wojtyła, późniejszy Jan Paweł II.

Karol Wojtyła prowadził bardzo aktywny tryb życia. Jego częścią były spływy kajakowe. Pierwszy spływ na jeziorze Drawsko i Drawie rozpoczął się 18 lipca 1955 roku, w miejscu dzisiejszej plaży miejskiej. Skąd (wówczas ksiądz) Wojtyła w Czaplinku? Mieszkał tu, w domu przy ul. Długiej, jego kolega ze szkolnej ławy z Wadowic – Stanisław Hojdys. Jego syn Jerzy jest lekarzem, mieszka dziś w Czaplinku.

Przeczytaj też o innych pamiątkach po Papieżu – Polaku w Czaplinku: http://jeziorotajemnic.pl/narty-na-ktorych-jezdzil-karol-wojtyla-sa-w-czaplinku-skad-sie-tam-wziely/

Karol Wojtyła na spływie rzeką Drawą. Złocieniec, 1961 r.

Karol Wojtyła na spływie rzeką Drawą. Złocieniec, 1961 r.

Legendarne wyspy na jeziorze Drawsko. Syreni Ostrów i zatoka Rzepowska

JEZIORO TAJEMNIC. Na jeziorze Drawsko jest obecnie aż dwanaście wysp. Nie zawsze tak było. Przedstawiamy – rozdzielony na dwie części – artykuł Jarosława Leszczełowskiego w którym Autor poprowadzi nas przez historię i legendy związane z tymi miejscami. A widywano tam ponoć syreny…

1

Fragment mapy Sotzmana z 1789 roku, gdzie obok wyspy Bielawy (Kalk Werder) zaznaczono Syreni Ostrów (Jungfern Werder). Na obydwu wyspach zaznaczona nawet położenie zabudowań.

Teren położony na północ od wsi Piaseczno (dawniej Blummenwerder), znajdujący się między Drawą a jeziorami Drawsko i Rzepowskim jest od dawna jednym z ulubionych celów moich wędrówek w pięciu wymiarach (trzy wymiary geometryczne, czas i wymiar ludzkiej wyobraźni). Ten stosunkowo niewielki obszar roi się od pamiątek historycznych z bardzo oddalonych od siebie czasów. Zapomniane ruiny szesnastowiecznego kościółka, mała średniowieczna twierdza, ślady starożytnych siedlisk, cmentarzysk a według niektórych badaczy nawet miejsce składania ofiar z ludzi. Dziś jednak opowiem o dwóch wyspach znajdujących na Jeziorze Drawsko.

Ten (…) artykuł oprócz informacji historycznych zaoferuje Państwu podróż w piąty wymiar, który jest dla mnie wymiarem ludzkiej wyobraźni. Innymi słowy opowiem kilka dawnych legend związanych z wyspami na Jeziorze Drawsko Przy czym są to legendy, które opowiadała mieszkająca w okolicach ludność i dlatego, według mnie, należą również do historii naszego regionu.

Będąc nad brzegiem rozległej zatoki Rzepowskiej Jeziora Drawsko, warto przyjrzeć się jej bliżej widocznym stąd wyspom i zagłębić się w ich historię. Zatoka Rzepowska ma zupełnie inny kształt niż leżące na południe od niej wąskie i długie zatoki Henrykowska i Rękawicka. Charakterystyczną cechą tej zatoki jest występowanie licznych wysp, które w różnych okresach zamieniały się w półwyspy i odwrotnie. Fakt, że dwukrotnie obniżano poziom lustra wody Jeziora Drawsko oraz częste kaprysy pogody sprawiały, że na mapach z różnych okresów wyspa Dębowy Ostrów (Eichwerder) stawała się na przemian półwyspem lub wyspą. Podobnie działo się ze wysepką Sprockenwerder. Ostatecznie obydwie wyspy stały się bezimiennymi półwyspami. Pozostały jednak cztery wyspy, które mają następujące współczesne nazwy: Zachodnia, Środkowa, Mokra i Bagienna. W naszej opowieści skupimy się na tych dwóch ostatnich.

Rozpoczniemy od opowieści o wyspie Mokrej, która niegdyś nazywana była Syrenim Ostrowem, czyli po niemiecku Jungfernwerder. Słowo „Jungfern” ma w języku niemieckim różne znaczenia. Współcześnie najbardziej popularne tłumaczenie to „dziewica”. Jednak tłumaczenie Wyspa Dziewic lub co gorsza Dziewicza Wyspa byłoby błędne w tym przypadku. Żeby odnaleźć właściwą interpretację tej nazwy, trzeba zagłębić się w bogaty zbiór starych miejscowych legend i odnaleźć zapomnianą legendę o syrenach, które podobno tam widywano. Nieco archaiczne słowa „Jungfern” lub „Wasserjungfern” należy w tym przypadku tłumaczyć właśnie jako „syrena”. Mamy więc Jungfernwerder, czyli Syreni Ostrów. Nie jest to jedyny przypadek powiązania nazwy geograficznej z legendą o syrenach na pojezierzu Drawskim. Na północ od Złocieńca znajduje się np. Jezioro Młode dawniej Jungfernsee, czyli Jezioro Syrenie. O tym jeziorze również opowiadano syrenią legendę, którą pięknie opowiedział w swoim wierszu przedwojenny regionalista Anton Heller.

Wyspa Jungfernwerder została uwidoczniona na mapie Sotzmanna z 1789 roku. Niestety, mapa ta nie jest zbyt dokładna i nie mogę wykluczyć możliwości, że jako Jungfernwerder zilustrowana została nieco większa wyspa o późniejszej nazwie Sprockwerder (dziś półwysep). Pod koniec XVIII wieku używano dość powszechnie nazwy Jungfernwerder, która później musiała jednak popaść w zapomnienie. W latach trzydziestych dwudziestego wieku wyspa Mokra nosiła nazwę Olchowej – Ellerwerder („Eller” to dawna gwarowa nazwa olchy).

Niezależnie od okresu i poziomu lustra Jeziora Drawsko Syreni Ostrów zawsze był widoczny na wodach zatoki Rzepowskiej. Być może ta stabilność skłoniła ludzi do osiedlenia się na tej wysepce. Stało się to w ramach akcji kolonizacyjnej na Pomorzu zainicjowanej przez Fryderyka Wielkiego. Osuszano bagna i rąbano lasy pojawiały się nowe wsie i osady. W 1742 r. rozpoczęto wyrąb bukowego lasu na wielkiej wyspie Bielawie. Pewnie znajdujący się tam dziś wielki buk-pomnik przyrody pamięta te czasy. Podobne prace ruszyły na Syrenim i Dębim Ostrowie. Potem założono folwarki na Bielawie (Wapienny Ostrów, Kalkwerder) i na Syrenim Ostrowie. Stały się one częścią majątku ziemskiego w Drahimiu. Dębowy Ostrów  pozostał niezamieszkany, ale robotnicy rolni z Syreniego Ostrowa uprawiali tam ziemię. Ten stan rzeczy nie zmienił się w 1779 roku kiedy wyspy zostały opisane przez Ludwika Wilhelma Brueggemanna w jego monumentalnym dziele „Ausführliche Beschreibung des gegenwärtigen Zustandes des Königlich Preussischen Herzogthums Vor- und Hinter-Pommern” („Wyczerpujący opis stanu rzeczy na królewsko-pruskim Pomorzu Przednim i Zachodnim”). W późniejszym okresie folwarki na wyspach zostały wydzierżawione a w końcu sprzedane. W dobie kryzysu pomorskiego rolnictwa niewielki folwark na małej Syreniej Wyspie nie miał szans przetrwania i ludzie opuścili to miejsce.

Po opowiedzeniu krótkiej historii ludzkiego osadnictwa na Syrenim Ostrowie przejdźmy do legend, którym zawdzięcza on swą nazwę.

Ciekawostka:

Poziom wody w jeziorze Drawsko obniżano dwukrotnie: – w latach 1787-1788 o 5 stóp tj. o około 1,5 m
– w latach 1854 – 1858 o około 2 metry i prawdopodobnie wtedy przestał istnieć młyn wodny na Drawie w Rzepowie.

Wyspa Mokra. Fot. Marek Halter

C.D.N.

 

Wyspa Mokra. Fot. Marek Halter

Wyspa Mokra. Fot. Marek Halter

Kolejne niezidentyfikowane obiekty wykryte na dnie jeziora Drawsko

Zagadkowy pionowy obiekt

JEZIORO TAJEMNIC. Akademia Morska ze Szczecina przebadała kolejne fragmenty jeziora.  Sonarowaniem objęto tylko ułamek powierzchni tego ogromnego akwenu. To wystarczyło by wykryć 134 różne obiekty. Niektóre z nich są prawdziwą zagadką.

Podczas odprawy w Starostwie Powiatowym w Drawsku Pomorskim Starosta Stanisław Kuczyński wskazał cele na jeziorze, które nie zostały jeszcze w ogóle lub tylko częściowo zbadane. Wśród nich znalazły się Zatoka Plaża, okolice tzw. Górki Hojdysa, Zatoka Ptasia, Zatoka Drahimska, Zatoka Kwiatowa, Zatoka Harcerska oraz cześć tzw. „Zatoki przemytników”, z której można wpłynąć na rzekę Drawę.

To ta ostatnia dostarczyła poszukiwaczom najwięcej emocji. Oprócz wykrycia wielu ogromnych podwodnych głazów, odnaleziono tam wraki łodzi. Jednak najbardziej intrygującym obiektem jest nieokreślonego pochodzenia płaszczyzna, rodzaj symetrycznej konstrukcji, którą wychwycił sonar. Trudno wyjaśnić, czym jest i w jaki sposób i ten obiekt się znalazł pod wodą. Obok wyspy Mokrej znajduje się wrak o długości 5 m, wystający około metra nad dno, prawdopodobnie wyścielone mułem. W zatoce Drahimskiej sfotografowano obiekt przypominający łódź podwodną. W ocenie akademików, może to być jednak podwodna górka i leżący obok niej bardzo duży głaz.

W tej misji „Jeziora Tajemnic” uczestniczyli studenci AM – Aleksander Pietrzak, Cezary Banaszak, Adrian Popik, Weronika Motyl, Agnieszka Wituszko, wraz z opiekunami – Grzegorzem Zaniewiczem (Instytut Geoinformatyki) oraz Izabelą Bodus-Olkowską (IG).

Aparatura badawcza użyta na jeziorze to sonar holowany Edgetech 4125 częstotliwość 600kHz Trimble R6 GPS, VideoRay Explorer ROV. Ekipa pływała na statku „Aquarius” należącym do ośrodka wypoczynkowego „Drawtur”. Studenci i opiekunowie byli zakwaterowani w „Pałacu Siemczyno”. W restauracji Stary Drahim zjedli kulinarny hit regionu – „U-booty z jeziora Drawsko”. Akademia Morska angażuje się w Akcję „Jezioro Tajemnic” niemal od początku jej trwania. Pracownicy uczelni oraz jej studenci prowadzili badania na wodzie, lądzie, pod wodą oraz w powietrzu.

Czekamy na opracowanie wyników badań przez specjalistów z Akademii Morskiej. Komputery muszą pracować przez wiele dni bez przerwy, aby przetworzyć gigantyczną liczbę zebranych danych. Być może dzięki temu uzyskamy obrazy w znacznie lepszej rozdzielczości. Każdy z obiektów wymaga jednak weryfikacji podwodnej. Do sprawy wrócimy.

r

Obszar skanowania jeziora Drawsko w dniach 17 – 19 lipca 2017 r. przez Akademię Morską ze Szczecina.

Podziemia Templariuszy w Czaplinku?

1 Czaplinek- maly kosciółekJEZIORO TAJEMNIC. Plotki o podziemnych przejściach w dawnym Tempelburgu słychać od dawna. Kojarzone są z najstarszym zabytkiem tego miasteczka – Kościołem św. Trójcy, gdzie wcześniej miał być zamek Templariuszy. Rycerze tego zakonu znaleźli dogodne warunki funkcjonowania nad jeziorem Drawsko. Czy wiemy coś więcej? Tak. Odkryto anomalie. Wkrótce jednak zaprzestano prac…

Kościół pod wezwaniem Św. Trójcy to najstarsza budowla Czaplinka, prawdopodobnie z przełomu XIV i XV wieku. W środku zachwycający unikat – barokowy złocony ołtarz baldachimowy z XVIII wieku. Jest tam też klasycystyczna ambona z pierwszej połowy XIX w. oraz zabytkowe organy. Przy kościele możemy podziwiać drewnianą dzwonnicę kozłową z dzwonem odlanym w 1730 roku. Jest tez akcent związany z Rubensem…

Podobno jednak, zanim powstała świątynia, w tym miejscu był zamek Templariuszy. W sprawie wypowiada się Łukasz Orlicki, szef Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika Odkrywca, Patrona Akcji Jezioro Tajemnic:

– W latach 90. przeprowadzono w kościele i jego pobliżu badania metodą georadarową, które ujawniły różnego rodzaju anomalia gruntu. Część z nich była związana z wnętrzem kościoła, a właściwie jego podziemiami. Udało się wskazać miejsce, gdzie przynajmniej w jednym miejscu miała znajdować się duża krypta lub jakiegoś rodzaju piwnica oraz zasypisko, być może kryjące grób. Na zewnątrz kościoła udało się zlokalizować ślady po dawnych fundamentach oraz anomalię mogącą być reliktem jakiegoś tunelu bądź kanału. Prace nigdy nie były kontynuowane.

Dodajmy, że miesięcznik „Odkrywca” w ubiegłym roku wstępnie deklarował chęć przeprowadzenia badań archeologicznych w oparciu o wyniki tych badań, które zresztą znajdują się w posiadaniu Redakcji. Być może uda się ten zamiar zrealizować.

Kościółek można zwiedzać m.in. umawiając wizytę w Punkcie Informacji Turystycznej znajdującym się na Czaplineckim Rynku, tel. (94) 375 47 90 lub (94) 375-51-77.

Imponująco piękne zdjęcia z wnętrza tzw. „małego kościółka” (obok jest nowszy, dużo większy, stąd zwyczajowa nazwa kościoła Św. Trójcy) można obejrzeć tutaj: https://pl.dreamstime.com/zdj%C4%99cie-stock-baldachimu-o%C5%82tarz-w-%C5%9Bwi%C4%99tej-tr%C3%B3jcy-ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82-w-czaplinek-image50558182

Model 3D kościółka i rynku wykonany przez szczecińską Akademię Morską, Partnera Akcji: https://sketchfab.com/models/2c32623034e24b14b5c1ed14ccb65c1d

O innych tunelach podziemnych zlokalizowanych przy Pałacu Siemczyno, kilka kilometrów od Czaplinka, pisaliśmy tutaj: http://jeziorotajemnic.pl/zagadkowe-tunele-nie-tylko-pod-zamkiem-ksiaz/

Tak mógł wyglądać zamek Templariuszy w Czaplinku.

Tak mógł wyglądać zamek Templariuszy w Czaplinku.

Plebiscyt „Smaki Pomorza” wygrali restauratorzy uczestniczący w „Jeziorze Tajemnic”!

Restauracja i hotel Stary DrahimJEZIORO TAJEMNIC. „Los Americanos” oraz „Kebab Bar” z Czaplinka. A także „Stary Drahim” ze Starego Drawska. Wszyscy są na pierwszych miejscach plebiscytu „Głosu Koszalińskiego” – każdy w swojej kategorii w Powiecie Drawskim!

Pizzeria „Los Americanos” ulokowana w centrum Czaplinka zajęła 1 miejsce w kategorii “Najpopularniejsza pizzeria” (można tam zjeść unikalną, nigdzie indziej nie serwowaną pizzę „U-boot”).  „Kebab Bar” mający swój punkt również w Czaplinku, przy ul. Parkowej w pobliżu parku linowego i plaży, zajął 1 miejsce w kategorii „Najpopularniejszy bar”. „Najpopularniejszą restauracją” została Restauracja „Stary Drahim” ze Starego Drawska (podająca m.in. danie rybne „U-boot z jeziora Drawsko”). W tej samej kategorii znalazł się także Pałac Siemczyno (na V miejscu). Najserdeczniej gratulujemy!

Jak pisze Redakcja „GK” i „GK24” – również Patrona Medialnego „Jeziora Tajemnic”, najlepszą nagrodą dla laureatów jest uznanie Czytelników. Niemniej, Redakcja przygotowała także specjalne nagrody, które pomogą jeszcze bardziej i mocniej zaprezentować te popularne miejsca. To m.in. kampanie reklamowe o wartości 5000 zł.

Do głosowania na Partnerów Akcji „Jezioro Tajemnic” zachęcaliśmy tutaj: http://jeziorotajemnic.pl/do-30-czerwca-mozna-glosowac-na-restauracje-uczestniczace-w-jeziorze-tajemnic/

Wyniki głosowań można sprawdzić tutaj: http://www.gk24.pl/plebiscyty/smaki-pomorza/a/smaki-pomorza-2017-kandydaci-z-powiatu-drawskiego,12139012/

Film z Gali wręczenia nagród: http://www.gk24.pl/plebiscyty/smaki-pomorza/g/final-plebiscytu-smaki-pomorza-za-nami-zdjecia-wideo,12267031,24649219/

Czy w Czaplinku są tajemne podziemia?

zdj1

 

Plotki o podziemnych przejściach związanych z okolicą opanowaną niegdyś przez Templariuszy pojawiają się od dawna. Ile jest w nich prawdy? Czy coś jest na rzeczy? Więcej informacji wkrótce.

 

 

 

 

 

Na zdj.: Zamurowane wnęki w kształcie wejść, widoczne w strukturze zabytkowego muru ciągnącego się wzdłuż ulicy Jeziornej w Czaplinku.

Na zdj.: Zamurowane wnęki w kształcie wejść, widoczne w strukturze zabytkowego muru ciągnącego się wzdłuż ulicy Jeziornej w Czaplinku.

Najnowszy numer miesięcznika „Nuras”!

nuras okladkaWewnątrz wakacyjny konkurs na relację z nurkowania – do wygrania kamera 4K z obudową. Liczymy na wiele relacji z jeziora Drawsko i Lubie! Co poza tym? Jest troszeczkę o naszych Partnerach, jak „Pałac Siemczyno”, „Sławogród”, restauracja „Starty Drahim”, „Los Americanos”, „Kebab Bar”, relacje z kolejnych misji poszukiwawczych, a nawet relacja z „Rajdu Magulon”. Polecamy!

http://pdf.nurasonline.com/nr_91_72.pdf

Wilki Morskie znów na Jeziorze Tajemnic!

Akademia Morska w trakcie ustaleń przed misją w 2016 roku

Akademia Morska w trakcie ustaleń przed misją w 2016 roku

JEZIORO TAJEMNIC. Od poniedziałku do środy (17 – 19 lipca) ekipa Akademii Morskiej ze Szczecina ponownie badać będzie toń jeziora Drawsko w ramach Akcji „Jezioro Tajemnic”.

 W poniedziałek podczas spotkania ze Starostą Stanisławem Kuczyńskim badacze, wśród których są studenci wraz z opiekunami, otrzymają w Starostwie wytyczne dotyczące celów badań sonarowych.

Stateczek, na pokładzie którego prowadzone będą eksploracje, to tym razem „Aquarius” (w ubiegłym roku Powiat Drawski wynajął „Perkoza” od Gminy Czaplinek). Pojazd zostanie udostępniony przez ośrodek wypoczynkowy „Drawtur”. Studenci i opiekunowie będą zakwaterowani w „Pałacu Siemczyno”. Jeden z obiadów zjedzą w restauracji Stary Drahim, gdzie zamówiono dla nich kulinarny hit regionu – „U-booty” z jeziora Drawsko”.

Akademia Morska angażuje się (i udziela formalnego Partonatu) w Akcję „Jezioro Tajemnic” niemal od początku jej trwania. Pracownicy uczelni oraz jej studenci prowadzili badania na wodzie, lądzie, pod wodą i w powietrzu. Powiat Drawski zawarł też porozumienie na utworzenie klas Patronackich. Powstaną one w tym roku w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Kaliszu Pomorskim oraz Czaplinku. Prestiżowym Klasom Patronackim towarzyszyć będzie specjalny wyróżnik w postaci (darmowego) munduru dla uczniów. Zapisy jeszcze trwają.

Strona internetowa ośrodka „Drawtur”: http://www.drawtur.com/

 

Sponsorzy nagród

Przyjaciele

Patronat nad akcją sprawują