Podwodny poligon jest tam naprawdę?!

JEZIORO TAJEMNIC. Poligon to może zbyt wielkie słowo, jednak wszystko wskazuje na to, że coś rzeczywiście tam jest. Pod powierzchnią jeziora Drawsko odkryto coś dziwnego.

Chodzi o zatokę Manewrową, położoną tuż przy Czaplinku i doskonale widoczną dla kierowców przejeżdżających krajową 20-tką. Skontaktował się z nami w tej sprawie geolog Andrzej Osadczuk, Doktor nauk o Ziemi w dziedzinie oceanologii, prowadzący w tej chwili działalność naukową na Uniwersytecie Szczecińskim. W ślad za badaniami, które dr Osadczuk prowadził na tym akwenie, sprawę opisał Redaktor Krzysztof Bednarek w „Głosie Koszalińskim” z 22 lipca 2006 roku. Obaj panowie dostarczyli nam teraz swoje teksty na ten temat i podzielili się uwagami.

Sprawa nie jest prosta. Opierając się na kolejnej legendzie funkcjonującej w Czaplinku, przeprowadzono badania z użyciem echosondy i sonaru, wykorzystując m.in. niepływający już dziś stateczek „Europa”. Odbyło się to przy okazji prowadzenia badań osadów dennych jeziora.

Przypomnijmy starą legendę, zamieszczoną m.in. w przewodniku pt. „Czaplinek. Aktywne wakacje (J. Todys, Wyd. Alta Press, Koszalin 2000) i przedrukowywaną w innych publikacjach i na przeróżnych stronach internetowych:

„W XVIII wieku, aż do 1795 r. w Czaplinku stacjonował 8 Pułk Huzarów. Jego likwidacja miała związek z niecodziennym wydarzeniem. Pewnej nocy zapadł się z głuchym łoskotem w wodach Jeziora Drawskiego wojskowy plac ćwiczebny o powierzchni 1,5 ha. W wyniku osunięcia się gruntu powstała nowa południowa część jeziora, gdzie głębokość dochodzi do 24 metrów. Zjawisko to tłumaczy się występowaniem podwodnych pieczar, wyżłobionych w skale kredowej, które wówczas zapadły się.”.

Ile z tej opowieści może być prawdą? O ustaleniach, jakich udało się dokonać, napiszemy w kolejnym artykule.

do art. 1

Ryc.: A. Osadczuk: Profil morfologiczny dna w zatoce Manewrowej.

Sponsorzy nagród

Przyjaciele

Patronat nad akcją sprawują