150 tysięcy!

logo-x-1To jeszcze nie wysokość nagrody za „U-boota” z jeziora Drawsko, choć zbliżamy się już do stu tysięcy. To liczba otwarć strony internetowej „Jeziora Tajemnic”, która została przekroczona w ostatni weekend i poszybowała jeszcze wyżej (licznik odwiedzin u dołu strony).

Dziękuję, że jesteście z nami. Dziękuję za coraz liczniejsze grono zaangażowanych osób z całej Polski, za coraz liczniejsze grono sponsorów i patronów Akcji. Dziękuję także za wszystkie ciepłe słowa pod jej adresem, wygłaszane przez uczestników, obserwatorów, mieszkańców powiatu drawskiego i dziennikarzy. Zwykłe ludzkie pochwały mają ogromną moc i pomagają nam dalej działać!

A pracy jest bardzo dużo, bo ciągle napływają kolejne informacje w naszym wielkim historycznym śledztwie. Z tego właśnie powodu niektóre czekają na publikację nieco dłużej. Inne są opracowywane, niektóre trudno zweryfikować (dlatego właśnie Was potrzebujemy!). Doniesienia bywają zarówno błahe, jak i szokujące. Są też kontrowersyjne i zagadkowe. Mowa w nich np. o tym, że jezioro Drawsko miało być w czasie wojny lądowiskiem przeznaczonym na wodowanie uszkodzonych samolotów wojskowych. Że kilkadziesiąt lat temu podniesiono po kryjomu kilka z nich, zaś na dnie spoczywać może znacznie więcej wraków. Że w latach powojennych obowiązywać miał w niektórych obszarach zakaz połowów, zaś wkrótce potem wojsko podniosło jednego z u-bootów, zaś drugi – większy, miał się zerwać i spoczął na dnie. Zetknęliśmy się także z opowieściami o tajemniczych podziemnych korytarzach, które mogą znajdować się pod budowlami istniejącymi obecnie w kilku rejonach akwenu. Podobno do dziś mieszkają na tym terenie świadkowie niektórych z tych zdarzeń. Pojawiają się nawet informacje o „strażnikach tajemnic”, którzy żyli, bądź nawet żyją do tej pory w okolicy. To analogiczny wątek do opowieści spotykanych na Dolnym Śląsku…

Zwróćmy uwagę, że minęło zaledwie ok. 70 lat od wydarzeń, o których chcemy posiąść wiedzę. Dlaczego więc, tak trudno jest cokolwiek ustalić i nic nie jest tak naprawdę do końca jasne? A może w tych wszystkich historiach skrywa się ziarno prawdy?

Ps.: Myślimy o kolejnym konkursie, tym razem skierowanym do kobiet. Chodziłoby o „Twarz Akcji” lub „Dziewczynę Jeziora Tajemnic” na kolejny rok. W obecnym roku „Twarzą” jest Aleksandra Kraska, II Wice Miss Polski Pomorza Środkowego. Tylko czy znajdą się chętne?

Starosta Drawski

Stanisław Kuczyński

Są dwa wraki. Jeden nietypowy.

1-wydobycie-lodzi-z-dna-jez-drawsko-na-brzegJEZIORO TAJEMNIC. W ramach niedawnej XI misji rozpoznawczej wydobyto z jeziora Drawsko wrak łódki. Ten jednak znacząco różni się od poprzednich: burty wykonano z aluminium, a elementy bardzo starannie połączono nitami. Do czego i komu mogła służyć?

Łódka nie jest współczesna, choć XX-wieczna. Ze względu na precyzję wykonania, wygląda na produkt fabryczny. Dno wykonano z drewna. Brakuje niektórych drewnianych elementów wyposażenia i konstrukcyjnych, prawdopodobnie uległy rozkładowi. Natomiast większość łodzi, w tym jej burty są w dobrym stanie. Jest także ślad po montowaniu silnika z tyłu.

W pierwszej chwili podejrzewano, że do jej zrobienia ktoś wykorzystał elementy dotąd nieodnalezionego samolotu, którego skrzydło przed laty wydobyto z jeziora Drawsko. Zachował się nawet numer boczny. Później jednak zwrócono uwagą na jej malowanie. Jest ono intensywnie błękitno-zielone, bardzo zbliżone do innego wraku, który wydobyto kilka miesięcy temu podczas „Misji Siemczyno”. Tamten jednak miał drewnianą konstrukcję. Znalazca Dariusz de Lorm ze szkoły Nurkowania ANDAtek zastanawia się, czy to nie barwy maskujące stosowane przez wojsko niemieckie w czasie II wojny światowej.

Co dalej z wrakiem? Opiekę nad nim zadeklarował właściciel muzeum „Zamek Drahim”, które działa w Starym Drawsku nad jeziorem Drawsko. Łódź ma zostać zakonserwowana na koszt Zbigniewa Mikiciuka i wyeksponowana dla zwiedzających zamek.

Podobnie będzie z łodzią wydobytą z Zatoki Henrykowskiej (Siemczyńskiej). W tym przypadku pokrycie kosztów konserwacji i ekspozycji zadeklarowali właściciele „Pałacu Siemczyno” – Partnera Akcji.

W XI misji poszukiwawczej „Jeziora Tajemnic” w dniach 9 -11 września uczestniczyli: Robert Werner i Aleksandra Sawicka („Potopieńcy Kabana”) – którzy wydobyli łódź na powierzchnię, Mariusz Szymański, Sławomir i Renata Biskupscy, Marcin Szyrwiel (WOPR Rogoźno), Katarzyna Zolerkowska, Hubert Staszak, Marcin Glaub, Bartosz Drzewiecki, Aleksandra i Dariusz de Lorm (ANDAtek) oraz Grzegorz Forysiak i Krzysztof Leon Waśkiewicz (Stowarzyszenie „Wrakersi”).

Przypominamy film z wydobycia łodzi z Zatoki Henrykowskiej przez Szkołę Nurkowania ANDAtek: http://jeziorotajemnic.pl/jezioro-tajemnic-misja-siemczyno-niebieska-lodz-podwodna/

Już w najbliższy wtorek…

d…w Siedzibie Starostwa Powiatowego w Drawsku Pomorskim, o godz. 11.00 odbędzie się wspólna konferencja Starosty Drawskiego Stanisława Kuczyńskiego oraz Dyrektora Muzeum w Koszalinie Jerzego Buziałkowskiego. Celem spotkania będzie prezentacja i przekazanie niezwykle cennego eksponatu, który przypadkowo został odnaleziony nad jeziorem Drawsko. Może on mieć znaczący wpływ na postrzeganie historii regionu pojezierza drawskiego, która ciągle odsłania nowe tajemnice. Jej fragment możecie poznać już dziś, w rozmowie Radia Koszalin z Dyrektorem koszalińskiego Muzeum, ok. godziny 13.00.

Radio Koszalin jest jednym z Patronów Medialnych Akcji. Można go słuchać także on-line:  http://www.radio.koszalin.pl/pl

Skorupa z głębiny

20160714_163623JEZIORO TAJEMNIC. Kolejne zgłoszenie o znalezisku z nurkowania w jeziorze Drawsko. Tym razem to niewielkie naczynie ceramiczne zawierające liczne zdobienia.

– Może to nic takiego, ale znalezisko na tyle mnie zaintrygowało, że postanowiłem poprosić o pomoc.
Ze swojej strony też czynię starania w celu identyfikacji owej skorupy – relacjonuje znalazca Jacek Biernacki i podaje dość szczegółowy opis: – Niestety miejsce, w którym miałyby być potencjalne nóżki nie zachowało się. Dolna część, ta bardziej uwypuklona, też posiada prześwity i lada moment by odpadła. Co do materiału, jak na kamionkę grubość jest, oczywiście w mojej ocenie, zbyt mała. Najcieńsze miejsca wraz z osadem wodnym mogą mieć ok 2 mm, wypukłości ok 5-7 mm, a miejsce rozłamu posiada odcień srebra, cyny. Waga przy wysokości ok 20 cm bez nóżek i średnicy ok 16 cm wynosi 685 g.

W ocenie Andrzeja Kasprzaka z koszalińskiego muzeum, której dokonał wyłącznie na podstawie przesłanego zdjęcia, stylistyka przedmiotu wskazuje na XIX wiek.

 

http://jeziorotajemnic.pl/zglos-informacje/

Odkopano kapsułę czasu z Ordensburga

JEZIORO TAJEMNIC. Niedawno pisaliśmy o możliwych powiązaniach dawnego Ordensburga ze sprawą u-bootów z czaplineckiego jeziora Drawsko. Teraz dzisiejszy Budów, będący obecnie częścią administracyjną Złocieńca, odsłania kolejne tajemnice.

To właśnie tam, w okolicach dawnego ośrodka kształcenia kadr III Rzeszy, do dziś funkcjonuje – podobnie jak w odległym o kilkanaście kilometrów Czaplinku – legenda o bazie szkoleniowej załóg małych łodzi podwodnych. Na skutek ostatnich doniesień pojawiło się przypuszczenie, że może mieć ona swe źródło w prawdziwych wydarzeniach. Według dr Łukasza Gładysiaka z koszalińskiego Studio Historycznego „Huzar”, podczas wojny Niemcy w ramach akcji propagandowej przywieźli miniaturową łódź podwodną do Ordensburga, by prezentując najnowszą niemiecką myśl techniczną budować morale młodego narybku NSDAP. Później mogli przywieźć ją nad jezioro Drawsko, by pokazać zastosowanie urządzenia w praktyce, tym bardziej, że „Ordensjunkrzy” stale na nim ćwiczyli żeglarstwo. Stąd mogła wziąć się legenda. Gdy nadchodził front, okręty mogły zostać ukryte, zatopione lub wysadzone. Wieść o takich działaniach do Studio „Huzar” dotarła za sprawą jednego z pasjonatów historii II wojny światowej mieszkającego na terenie Niemiec. Natrafiono na nią podczas gromadzenia materiałów dotyczących złocienieckiego Ordensburga.

Tymczasem na dniach udało się, dzięki ogromnemu nakładowi działań ze strony gminy Złocieniec, odkopać „kapsułę czasu” ukrytą na terenie dawnego ośrodka szkoleniowego. Zawiera ona interesujące dokumenty z lat trzydziestych. O szczegółach można przeczytać tutaj: http://www.zlocieniec.pl/aktualnosci/pokaz/2355_tajemnicza_?kapsula_czasu?_z_osrodka_ordensburg_w_zlociencu_-_zdobyta

Przedstawiciele niemieckich władz zainteresowani okrętem podwodnym z jeziora Drawsko

JEZIORO TAJEMNIC. Podczas wrześniowej wizyty delegacji z zaprzyjaźnionego Powiatu Segeberg, która dotyczyła rozszerzenia dotychczasowej współpracy o kolejne obszary, władze tamtego powiatu wyraziły uznanie dla akcji „Jezioro Tajemnic” realizowanej przez Powiat Drawski.

Na zdjęciu widoczna delegacja niemiecka ze swoimi polskimi odpowiednikami. Wszyscy w koszulkach „Jeziora Tajemnic”. Od lewej: Rafał Borkowski, Winfried Zylka, Jacek Kozłowski, Elke Andrasch, Jan Peter Schroeder (Starosta Powiatu Segeberg), Stanisław Kuczyński (Starosta Drawski), Sylwia Hakimpour- Zern, Joanna Rudziewicz, Barbara Kotwica, Stanisław Mikołajczyk, Thomas Falck, Ruediger Jankowski oraz Jacek Brzozowski.

Gadżety, w tym czapeczki, kubki, koszulki i wiele innych produkuje m.in. drawska firma „Emen”, która jest Partnerem Akcji i jednym ze sponsorów nagrody za odnalezienie, wydobycie i przekazanie Starostwu Powiatowemu w Drawsku Pomorskim wraku historycznego miniaturowego okrętu podwodnego (tzw. U-Boota) prawdopodobnie zatopionego w jeziorze Drawsko.

Gadżety „Jeziora Tajemnic” z Emenu: http://jeziorotajemnic.pl/httpemen-com-plportfolio0-html/

To już 75 tysięcy zł za U-boota! Wrakersi dołożyli 5 tysięcy. Dlaczego?

Podpisanie deklaracji sponsorskiej Starosta Stanisław Kuczyński i Grzegorz ForysiakJEZIORO TAJEMNIC. Członkowie „Wrakersów” osobiście wspierają Akcję już od jakiegoś czasu, nurkując i zdobywając kolejne tropy w naszym wielkim historycznym śledztwie. Jego zadaniem jest sprawdzenie, ile prawdy kryje się w starej czaplineckiej legendzie miejskiej o mającej tajny charakter działalności szkoleniowej żołnierzy Kriegsmarine w dawnym Tempelburgu.

Według jednej z wersji tej opowieści, przyszli podwodniacy niemieckiej marynarki wojennej z czasów II wojny światowej ćwiczyli na jeziorze Drawsko, później zaś przenoszono ich na Bałtyk. Jednym z powodów wyboru tego akwenu miała być jego głębokość, oficjalnie przekraczająca 80 metrów (choć istnieją doniesienia o ponad 100 metrach). Aby zanurzyć się na taki pułap, trzeba wypłynąć wiele kilometrów w głąb Bałtyku (np. w okolice Bornholmu), ponieważ jest on morzem stosunkowo płytkim – na dużych obszarach ma zaledwie 10-30 m! Tymczasem zasięg miniaturowych, dwuosobowych okrętów podwodnych był stosunkowo niewielki, ze względu na ograniczone zapasy paliwa i pojemność ówczesnych akumulatorów.

To waśnie chęć rozwiązania tej nietypowej zagadki skłoniła Stowarzyszenie Miłośników Nurkowania Wrakowego „Wrakersi” z Łodzi do zostania kolejnym Partnerem Akcji, który zadeklarował zwiększenie puli nagrody za odnalezienie, wydobycie i przekazanie Starostwu Powiatowemu w Drawsku Pomorskim wraku historycznego miniaturowego okrętu podwodnego (tzw. U-Boota) prawdopodobnie zatopionego w jeziorze Drawsko.

Tak o wrażeniach płynących z nurkowania na wrakach opowiada członek Stowarzyszenia Grzegorz Forysiak:

Razem z nimi zatopione zostały historie i tragedie ludzkie , których wraki stały się milczącymi świadkami. Zagłębiając się we wnętrzu wraku przenosimy się do świata, który broni swych tajemnic plątaniną przewodów ,pogiętych blach, ciemnością i niekiedy przenikliwym zimnem i narkozą azotową. Nagrodą za pokonanie tych strażników rzadko są skarby ,  najczęściej są to niezapomniane emocje, chwile  które na zawsze pozostają w pamięci a wszystko to jest okupione niesamowicie dłużącą się dekompresją. Fascynacja tym światem pcha nas do pokonywania granic swoich możliwości wciąż głębiej, głębiej, głębiej…

Strona internetowa „Wrakersów”: http://wrakersi.pl/index.php/o-nas

Podpisanie deklaracji odbyło się w gościnnych wnętrzach „Pałacu Siemczyno” – również Partnera Akcji „Jezioro Tajemnic”.

Dotychczasowymi sponsorami głównej nagrody za odnalezienie i wydobycie wraku historycznego okrętu podwodnego z okresu II wojny światowej lub wcześniejszego, przypuszczalnie spoczywającego na dnie jeziora Drawsko, są: Powiat Drawski, Gmina Czaplinek, Kabel Technik Polska sp. z.o.o., Hotel „Pałac Siemczyno” wraz z Henrykowskim Stowarzyszeniem w Siemczynie, ECN – Systemy Nurkowe z Drawska Pomorskiego, World Technix ze Złocieńca, Centrum Reklamy Emen z Drawska Pomorskiego, supermarket Intermarché z Drawska Pom., firma „Moto –Styl” z Czaplinka, Przedsiębiorstwo Turystyczne wraz z Restauracją „Stary Drahim” w Starym Drawsku, Zakład Mięsny „Niedźwiedź” z Kalisza Pomorskiego, Pomorski Bank Spółdzielczy Świdwin, Diver Service s.c. ze Stargardu, „Sławogród” z Czaplinka oraz Stowarzyszenie „Wrakersi” z Łodzi.

Narty, na których jeździł Karol Wojtyła są w Czaplinku. Skąd się tam wzięły?

1-kard-_k-_wojtyla_na_nartach_w_tatrachJEZIORO TAJEMNIC. Czaplinek, nad jeziorem Drawsko. To w tutejszej Izbie Muzealnej znajdują się narty na których uczył się jeździć Karol Wojtyła, późniejszy Papież i Święty Jan Paweł II. Przyszła Głowa Kościoła była miłośnikiem nie tylko spływów kajakowych, ale także i narciarstwa. Skąd w Czaplinku te narty?

O związkach Karola Wojtyły z naszym regionem opowiedział nam mieszkaniec Czaplinka, doktor Jerzy Hojdys:

– Mój śp. Ojciec Stanisław Hojdys, pochowany w Czaplinku, pochodził z Wadowic i w młodości uczęszczał do tej samej szkoły, co Karol Wojtyła, tj. do Gimnazjum im. Marcina Wadowity w Wadowicach. Obydwaj od młodości mieli zamiłowanie do turystyki. Mój ojciec, jako nieco starszy kolega, w grupie gimnazjalistów uczył młodego Karola Wojtyłę zwanego przez kolegów Lolkiem stawiania pierwszych kroków w górach. Potem przyszedł czas na narty. Pierwsze narty w latach trzydziestych w grupie wadowickich gimnazjalistów wykonał mój ojciec. Narty wyciął z jesionowych desek, czuby wygiął gotując końce desek w kotle z wrzątkiem i wyginając je na końcach drabiny. Po połączeniu ich z wiązaniami i dorobieniu kijków sprzęt był gotowy. W ten sposób młody gimnazjalista Karol Wojtyła nie tylko uczył się jeździć na nartach, ale polubił ten sport i uprawiał go tak długo, jak długo stan zdrowia mu pozwolił. Narty, o których mowa, ojciec przywiózł ze sobą do Czaplinka w1945 roku. Na tych samych nartach ja również uczyłem się jeździć. (…)

Po wojnie Karol Wojtyła przyjął święcenia kapłańskie. Natomiast Stanisław Hojdys jako wojskowy osadnik, trafił na ziemie odzyskane i tak znalazł się w Czaplinku. Historia ta opisana została także w książce z 2010 roku „Czaplinek 1945 -2009. Cz. III. Ku społeczeństwu obywatelskiemu” w rozdziale zatytułowanym „Z Wadowic do Czaplinka” (str. 325- 328) – o czym poinformował nas Zbigniew Januszaniec z Czaplinka zaznaczając, że narty należały właśnie do Stanisława Hojdysa.

O papieskich nartach pisaliśmy także tutaj: http://jeziorotajemnic.pl/papiez-bywal-w-czaplinku-pozostala-niezwykla-pamiatka/ . W artykule wykorzystano fragmenty tekstu pochodzące z artykułu autorstwa Krzysztofa Bednarka, Redaktora Głosu Koszalińskiego. Głos Koszaliński w którym je zamieszczono oraz portal GK24 jest jednym z Patronów Medialnych Akcji Eksploracyjno – Historycznej „Jezioro Tajemnic”.

To nie jedyna ciekawa historia związana z osobami wymienionymi w artykule. C.D.N.

Izba Muzealna w Czaplinku, gdzie wyeksponowane są narty – dni i godziny otwarcia: http://www.czoksir.czaplinek.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6&Itemid=8

Zlot Poszukiwaczy Skarbów

Pałac Siemczyno. Fot. Adam MyśkówJEZIORO TAJEMNIC. Już w ostatni weekend kwietnia 2017 roku w Pałacu Siemczyno odbędzie się V Zlot Poszukiwaczy Skarbów „Jezioro Tajemnic i Kocioł Świdwiński”. Zapisy trwają!

Ostatni, październikowy Zlot, obfitował w liczne odkrycia. Poszukiwacze natrafili na rozmaite ślady przeszłości zarówno na lądzie, jak i pod wodą, zaś archeologowie z koszalińskiego Muzeum zyskali bardzo dożo bezcennego materiału badawczego. Pojawiło się sporo relacji w mediach, w tym m.in. w Teleexpressie. Każdy zlotowicz otrzymał Certyfikat Uczestnika Akcji „Jezioro Tajemnic”, który osobiście wręczał Starosta Drawski Stanisław Kuczyński.

Miejscem zlotu jest teren „Pałacu Siemczyno” w miejscowości o tej samej nazwie (kilka kilometrów od Czaplinka) oraz tereny należące do właścicieli Pałacu. Termin: 28 – 30 kwietnia br.

Wszelkie informacje można uzyskać pod numerem telefonu 530-355-300 – lub pisząc na adres oladelorm@gmail.com oraz na profilu „Zlotu”:

https://www.facebook.com/events/676035009249272/

O niektórych tajemnicach „Pałacu” dowiedzieć się można z programu ADVENTURE HD „Zanurzenie” (Patrona Medialnego Akcji): https://www.youtube.com/watch?v=jTQJ5E5jTVA Zapraszamy do udziału!

Zdjęcia: Adam Myśków.


 kociol-swidwinski-jezioro-tajemnic-plakatJEZIORO TAJEMNIC. Zlot Poszukiwaczy Skarbów pod nazwą „Kocioł Świdwiński – Jezioro Tajemnic” odbędzie się już na początku października w Siemczynie (gmina Czaplinek). Każdy zlotowicz otrzyma Certyfikat Uczestnictwa w Akcji Eksploracyjno – Historycznej „Jezioro Tajemnic”. Będą także inne niespodzianki.

To już czwarta edycja Zlotu. Impreza odbędzie się w dniach 7 – 9 października 2016 r. Jest kontynuacją „Kotła”, który odbywał się dotąd w Świdwinie.

– Tym razem, i mam nadzieję nie ostatnim, poszukiwacze będą działać w ramach Akcji „Jezioro Tajemnic” – mówi Starosta Drawski Stanisław Kuczyński. – Będą zadania naziemne, a dla chętnych, także i część podwodna. Chcemy, aby ten niezwykle interesujący zlot odbywał się dwa razy w roku, każdej wiosny i jesieni.

W tej chwili trwa ustalanie szczegółowych celów dla tej Misji. Będą one związane z jeszcze nierozwiązanymi zagadkami okolic „Jeziora Tajemnic” i burzliwej historii regionu, w tym Siemczyna.

Organizatorami Zlotu są: Starosta Drawski Stanisław Kuczyński i Szkoła Nurkowania ANDAtek, zaś współorganizatorami Marszałek Województwa Olgierd Geblewicz i Stowarzyszenie Miłośników Nurkowania Wrakowego „Wrakersi”. Patronat medialny nad tym przedsięwzięciem zadeklarowali dotąd: Miesięcznik „Odkrywca”, „Podwodny Świat”, „Magazyn Drawski” oraz „Nuras”.

Poszukiwacze stacjonować będą w Pałacu Siemczyno, gdzie odbędzie się większość działań i który jest jednym z Partnerów Akcji „Jezioro Tajemnic” oraz sponsorów nagrody za wydobycie i przekazanie Starostwu Powiatowemu w Drawsku Pomorskim historycznego okrętu podwodnego (tzw. u-boota) prawdopodobnie zatopionego w jeziorze Drawsko. Dla chętnych możliwe będzie także grupowe zwiedzanie Pałacu Siemczyno z przewodnikiem oraz Skansenu Grodziska Wczesnośredniowiecznego „Sławogród” – od niedawna  również Partnera Akcji „Jezioro Tajemnic”. Do dyspozycji będą także 2 motorówki i kilka łodzi wiosłowych. Będzie można z nich skorzystać w ramach wpisowego.

UWAGA: istnieje możliwość wystawienia stoiska swojej firmy na terenie Zlotu.

Wszelkie informacje organizacyjne można uzyskać pod numerem telefonu: 530-355-300 lub pisząc na adres darekdelorm@interia.pl  .

Szczegółowy program Zlotu:

https://www.facebook.com/events/230236664041144/

EFEKTY ZLOTU: http://jeziorotajemnic.pl/zlot-byl-niesamowity/

Sponsorzy nagród

Przyjaciele

Patronat nad akcją sprawują