Jezioro Drawsko
Sto tysięcy lat temu na obszarze, który obecnie pokrywają szumiące wody rozległego jeziora Drawsko, istniał suchy ląd zamieszkały przez naszych dalekich krewnych – Neandertalczyków. Polowali oni na woły piżmowe, tygrysy szablastozębne, mamuty i wszelakie inne dziwactwo, którego dzisiaj już nie uświadczysz.
Wielki Władca polarnej krainy, który głowę swoją wywyższył ponad obłoki, a stopę swoją oparł o dno Bałtyku i Morza Północnego, zepchnął swoim pochodem naszych pobratymców na dalekie południe. Został jednak powstrzymany w tym pochodzie i zmuszony do odwrotu, odsłaniając chwilowo umęczoną ziemię pod jeziorem, aby ją następnie 12 tys. lat temu zalać potokiem swoich wód roztopowych. Niestety, nasi dalecy krewniacy już za nim nie powrócili. Ich miejsce zajął inny człowiek z Cromanion, sprzed 30 tys. lat. którego jesteśmy potomkami (Homo Sapiens, Sapiens). tęgie głowy naszych uczonych nie są w stanie ustalić przyczyny wymarcia pierwotnych tej ziemi. Albo ich wybiliśmy, albo z nimi się skrzyżowaliśmy?
Na płytkich łowiskach Morza Północnego dzisiejsi rybacy swoimi sieciami wyławiają wielkie buły torfu i rogową oraz kościaną broń i narzędzia z pięknymi rytami sprzed 100 tys. lat. W owym czasie rozległe połacie tego morza były wynurzone, jako że ogromne zasoby wody morskiej zostały uwięzione w czapach lodowych. Cofający się 12 tys. lat temu lodowiec pokrył naszą Ziemię Drawską grubym rumowiskiem, średnio na wysokość drawskiej wieży kościelnej. Mieliśmy szczęście, w przeciwnym razie dzisiaj musielibyśmy tkwić po szyję, a nawet wyżej, w zimnej wodzie morskiej.
Dobrze, dobrze, a nawet pięknie, ale jaki związek ma ten przydługi wywód z jeziorem Drawsko? A jednak ma. Otóż jego największe głębiny (ponad 80 m.) mogą dziś skrywać pod sobą niezasypane terytorium, po którym stąpała noga Neandertalczyka. Naszym zadaniem niech będzie sprawdzenie tej hipotezy. Pobierzmy z tych miejsc próbne rdzenie gruntu, przypatrzmy się im w laboratorium i opiszmy. Poprośmy rybaków o kontrolę zagarniętych z dna przedmiotów i o ewentualne przekazanie ich do izby muzealnej.
Z jeziorem tym łączy mnie również wątek osobisty. W latach 50-tych ubiegłego wieku mój kuzyn ś.p. Józef Worsowicz w wieku 20 lat podczas sieciowych połowów ryb w Zespole Rybackim Czaplinek utonął w miejscu jego największej głębi. Poszukiwania zwłok nie dały rezultatu i nadal spoczywają one na jego dnie. Był chrześniakiem mojego taty. Gdyby w trakcie penetracji natrafiono na jakiś slad, proszę o wiadomość.
Post Scriptum
Przegrodzenie rzeki Drawy na jej odpływie z jeziora tamą z regulowanym przepustem przyniesie wymierne korzyści. Pozwoli na stopniowe uwalnianie przechwyconej wody roztopowej na poziomie naturalnym (powierzchnia 2000 ha) w okresie letniej suszy (systematycznie pogłębiającej się). Rzeka nawadnia sto tysięcy ha puszczy nad Drawą, a w krótkim czasie (po przebudowie przepławek) będzie mogła przyjąć migrację ryb dwuśrodowiskowych (łososi, troci i jesiotra), wcześniej zarybionych przez prof. Domagałę z Wydziału Ichtiologii Uniwersytetu Szczecińskiego . Napędza również turbiny elektrowni wodnych.
Eugeniusz Piecewicz