Szybowce nad Drawskiem – c.d.

DRAMBURG Z LOTU PTAKAJEZIORO TAJEMNIC. Spory odzew wywołał nasz artykuł pt. „W Drawsku Pomorskim mogło być lotnisko”. Dzięki temu historyczne śledztwo posunęło się od przodu. Są różne tropy.

– Pas startowy był za przejazdem kolejowym za Osiekiem w stronę Wierzchowa po lewej stronie – napisał internauta Jan Janek.

To oczywiście jest do sprawdzenia. Być może pomocnym w ustaleniu dawnego pasa (lub pasów) okaże się system Lidar, o którym już pisaliśmy. Prosimy o nadsyłanie Waszych odkryć w postaci printscreenów (zrzutów z ekranu) – tradycyjną drogą, tzn. za pomocą formularza na stronie internetowej Akcji w dziale „Zgłoś informację”.

Odezwał się także Marek Andrzej Halter z Warszawy, od dawna współpracujący z powiatem drawskim:

– W 1959 r. miałem lądować na lotnisku Drawsko – tak przynajmniej to brzmiało w terminologii lotniczej. Gdzie ono dokładnie było zlokalizowane nie pamiętam, ponieważ w rezultacie lądowaliśmy w Świdwinie. Wiem tylko, że w tym okresie była w sztabach każdej jednostki lotniczej mapa 1:250 000 z naniesionymi wszystkimi lotniskami w Polsce. Na pewno w archiwalnej dokumentacji wojsk lotniczych taka mapa jest – pisze Pan Marek. – Jednocześnie  w mojej pamięci utkwiło, że cała Polska była pokryta siecią lotnisk w taki sposób, aby można było wylądować awaryjnie na lotnisku zapasowym odległym o 10 – 15 km od swojego. Jest lotnisko odległe o 8 km na południe od Czaplinka, a zatem bardzo prawdopodobne jest, że promieniu 7 -10  km było lotnisko k/Drawska. Należałoby sięgnąć do archiwum w Mirosławcu lub Dowództwa Wojsk Lotniczych. Mówimy o lotnisku poniemieckim, a wszystkie poza kilkoma wyjątkami, były adaptowane dla wojska. Sądząc z układu pół ornych optowałbym za usytuowaniem pasa startowego równolegle do Promenady Piastowskiej lub drogi nr 148. Pamiętać należy, że może wszystko później zostało zaorane, bo mogło być to lotnisko trawiaste, bez pasa betonowego. W owych czasach samoloty mogły „siadać w kartoflach, byleby wzdłuż bruzd”  (cyt. z instrukcji).

Najbardziej konkretny ślad nadesłał jednak Marcin Roszak z Zarańska, który m.in. uczestniczył w różnych epizodach Akcji:

– Dokumenty (dotyczące szybowców – dop. Red.) mogą mieć związek z moim ukochanym Zarańskiem i nauczycielem Hansem Rachem, Joachimem Munchenbergiem oraz wzgórzem Bollenberg. W Zarańsku istniał klub szybowcowy. Za dużo by opisywać. Wszystko znajdą Państwo w numerze „Dramburger Kreisblatt” 1/1975r. Artykuł nosi tytuł: „Hans Rach” und Joachim Munchenberg, pioniere der Fligerei im Kreis Dramburg”.

Dziękujemy za te głosy. Do Pana Marcina wędruje Certyfikat „JT” z podpisem Starosty Stanisława Kuczyńskiego. Wkrótce będziemy próbowali ustalić więcej szczegółów.

Sponsorzy nagród

Przyjaciele

Patronat nad akcją sprawują