JEZIORO TAJEMNIC. Adam Tuchalski przekazał do Izby Muzealnej w Czaplinku stalową kotwicę wydobytą z jeziora Drawsko. Może ona pochodzić z łodzi na których trenowały przyszłe kadry niemieckiego aparatu wojennego.
– Kotwicę osobiście wydobyłem z j. Drawsko w 2006 r. przy trzcinach, w zatoce przy miejskiej oczyszczalni ścieków. Znajdowała się na niewielkiej głębokości, więc zawadziłem o nią nogą pływając obok łodzi. Fakt ten jest dość interesujący z uwagi na niewielką głębokość pozostawienia kotwicy w tym miejscu – mówi A. Tuchalski.
„Dezeta” z której być może pochodzi kotwica (niem. nazwa Jugendwanderkutter) to najczęściej 12 osobowy kuter żaglowy. Konstrukcja powstała na początku XX wieku jako jednostka szkoleniowa zaprojektowana dla kadetów niemieckiej Marynarki Wojennej. Na widokówkach z czasów przed 1945 r. widać, że po j. Drawsko pływały cztery duże dwumasztowe łodzie żaglowe. Zakładając, że takie łodzie miały na wyposażeniu odpowiednie kotwice, można przyjąć, że pochodzi ona z którejś z nich.
– Od roku 1936 na j. Drawsko prowadzono intensywne szkolenia żeglarskie, a ośrodek mieścił się w tak zwanych „trzech domkach” przy plaży. W efekcie kilku mieszkańców Czaplinka służyło w marynarce wojennej Niemiec – mówi Romuald Czapski z miejscowej Izby Muzealnej. – Podobna kotwica znajduje się w Ośrodku Sportów Wodnych.
Słychać głosy, że niektórzy mieszkańcy Czaplinka pamiętają jedną z „Dezet”. Miała ona pływać po Drawsku do lat 70-tych. Podobno w tamtym czasie przekazano ją na rozwój żeglarstwa w sąsiednim… Szczecinku. Jeżeli to prawda, być może czaplinecka łódź jest tam do dzisiaj. Jaki był los pozostałych trzech?
Prosimy o sygnały w tej sprawie!
http://jeziorotajemnic.pl/zglos-informacje/
Opr. na podst. Art. z 117 nr KCz Maj 2016