JEZIORO TAJEMNIC. Iście sztormowa pogoda uniemożliwiła w ostatni weekend skanowanie niemal największej głębi w Polsce. Jezioro Drawsko zazdrośnie strzeże swych tajemnic. Na miejscu jest wielu poszukiwaczy, w tym szef Grupy Eksploracyjnej miesięcznika „Odkrywca” Łukasz Orlicki. Kolejna próba zbadania, czym jest 8-metrowy obiekt na ponad siedemdziesięciu metrach głębokości – już w ten weekend.
– Pomimo najszczerszych chęci, musieliśmy zawrócić łódź z powodu wiatru, deszczu i wysokiej fali. Ale nie poddajemy się. Do Czaplinka jedzie robot podwodny – relacjonuje Dariusz de Lorm, Kierownik prac podwodnych (Szkoła Nurkowania ANDAtek).
Poszukiwacze nie marnowali czasu. Lepsza sytuacja była w nieco bardziej osłoniętej Zatoce Przemytników. Jej badanie rozpoczęto kilka tygodni temu. Zbadano sonarem około 1/3 powierzchni. Dostrzeżono kilka wraków. Tym razem do jednego z nich zeszli nurkowie. Widoczność pod wodą osiągała 7-8 metrów. Z zebranych danych wynika, że na dnie spoczywa prawdopodobnie tzw. „Dezeta”. Ma około ośmiu metrów długości, dwa szerokości i jest zachowana w bardzo dobrym stanie. Pod nią jest mnóstwo mułu, nurkowie nie mogli uwierzyć, że nie osiadła w nim głębiej.
Przypomnijmy, że poszukiwane są aż cztery „Dezety”, na których ćwiczyła przed wojną i być może w jej trakcie kadra z pobliskiego Ordensburga, wielkiego hitlerowskiego ośrodka szkoleniowego pod Złocieńcem. Wiemy to dzięki zdjęciom z przedwojennego foldera reklamującego ówczesny Tempelburg.
– Ma na burcie widoczne numery boczne – relacjonuje pan Dariusz. – Sądzę, że namalowano je po wojnie. Obiekt zatopiono z rozmysłem. Wewnątrz są duże głazy.
Później ekipa udała się w kierunku Bielawy, jednej z największych w kraju wysp śródlądowych. Tam, dość płytko, „eksplorersi” natknęli się na bardzo stary wrak łodzi, trudny do identyfikacji ze względu na zły stan. Drewno z którego łódź jest wykonana, zupełnie już rozmiękło.
Kolejnego dnia lustrowano obszar w pobliżu stanicy harcerskiej na półwyspie Uraz. Tam zbadano jeden z wykrytych jakiś czas temu wraków. Okazało się, że jest to plastikowa łódź. Według oceny nurków, musi spoczywać na dnie już bardzo długo, ponieważ jest dość mocno obrośnięta omułkami.
Już w najbliższy weekend poszukiwacze sprowadzą nad jezioro Drawsko w gminie Czaplinek specjalnego robota podwodnego. Ma on pomóc w identyfikacji wraku znajdującego się w pobliżu największej głębi jeziora. Samego punktu głębiny, który jest kilkanaście metrów niżej, jeszcze nie udało się odnaleźć.
Nurkowie składają podziękowanie firmie „Bare” (http://www.bare.pl/) z Drawska Pomorskiego, za możliwość nieodpłatnego wypożyczenia skafandrów. Firma ta jest także Partnerem Akcji „Jezioro Tajemnic”.
W Misji w dniach 23 – 25 czerwca 2017 roku, uczestniczyli: Honorata Matuszewska, Marek Tomaszewski, Piotr Janicki, Aleksandra De Lorm, Anna De Lorm, Dariusz De Lorm, Anna Nazarenko, Rafał Jaros, Andrzej Kurpiel, Dorota Kurpiel, Julita Cieślewicz, Mariusz Kapczuk, Michał Fociński, Marcin Pluto-Prądzyński, Łukasz Orlicki, Inga Orlicka, Staś Orlicki, Klara Orlicka, Kuba Kipiński, Robert Patrzyński, Sebastian Kukulski, Eryk Mróz, Emil Kozak, Barbara Mieszała, Jacek Renczkowski, Dariusz Kazimierski, Mariusz Koprowski.
c.d.n….