JEZIORO TAJEMNIC. Odnalazł się kolejny dokument ze strychu jednej z drawskich kamienic. Tym razem jest to bardzo szczegółowy rachunek z 1876 roku.
O sprawie poinformował Ekipę Jeziora Tajemnic Wiesław Piotrowski, Ambasador Akcji. Dokument wystawił pod koniec IXX w. von A. Kuhse, który był wówczas właścicielem odpowiednika współczesnej hurtowni alkoholi. Po półtora wieku odnalazł go Artur Kamiński z Drawska Pomorskiego, podczas remontu.
– Daniel Puchalski z Urzędu Miejskiego w Drawsku Pomorskim przetłumaczył treść i stwierdził, że to rachunek hurtowni alkoholowej istniejącej niegdyś w Drawsku Pomorskim – mówi W. Piotrowski. – Pan Kuhse był tutaj osobistością. Na początku XX wieku w wyniku swojej przedsiębiorczości stał się rentierem. Zamieszkiwał w jednej z kamienic na dzisiejszym Placu Konstytucji. Według mnie jest to jeden z najstarszych istniejących rachunków z dawnego Dramburga.
JEZIORO TAJEMNIC.W różnych publikacjach turystycznych (zarówno w drukowanych jak i w internetowych) w opisach jeziora Drawsko można spotkać zagadkowo brzmiące informacje na temat tajemniczego stworzenia zamieszkującego to jezioro – pisze Zbigniew Januszaniec, regionalista z Czaplinka. – Są to przeważnie bardzo krótkie wzmianki nie podające żadnych szczegółów.
W opisie jeziora Drawsko na jednej z map Pojezierza Drawskiego czytamy na przykład: „W głębinach żyje reliktowy skorupiak”. Jedna z map turystycznych jeziora Drawsko podaje tę informację w takiej wersji: „W głębinach żyje reliktowy krab z okresu dyluwium”. Brak pełnych i rzetelnych informacji bardzo często prowadzi do powstawania plotek i mitów. Tak stało się na przykład z faktem XVIII-wiecznego osunięcia gruntu do sąsiadującej z miastem zatoki jeziora Drawsko. Niedostatek informacji uzupełniła fantazja. Wyolbrzymiono to wydarzenie do tego stopnia, że w wielu publikacjach znalazła się sensacyjna, lecz nieprawdziwa wiadomość, jakoby w wyniku zapadnięcia gruntu powstała nowa, południowa część jeziora. Podobnie się dzieje z informacjami o stworzeniu zamieszkującym jezioro Drawsko. Podawane w wielu miejscach niedokładne informacje przyczyniły się do powstawania fantastycznych domysłów. Szczeciński naukowiec Andrzej Osadczuk napisał w swym artykule „Zobaczyć niewidzialne. Tajemnice Jeziora Drawsko” opublikowanym w „Magazynie Nurkowanie” nr 12 z 2010 roku, że zetknął się z krążącymi wśród miejscowej ludności niewiarygodnymi doniesieniami o jakimś niezwykłym stworze żyjącym w głębinach tego jeziora od czasu zlodowaceń, dodając, że w różnych opowieściach nie było zgodności, czy to wielki rak, czy krab.
Zainteresowałem się sprawą tajemniczego stworzenia z jeziora Drawsko. W swych poszukiwaniach dotarłem do artykułu „Der Drazigsee”, umieszczonego przez profesora uniwersyteckiego z Jeny, Wilhelma Halbfassa, w zeszycie nr 5 wydawnictwa „Unser Pommerland” z 1932 roku. Artykuł ten wszystko wyjaśnia. Czytamy w nim, że w 1905 roku zostały opublikowane wyniki badań przeprowadzonych przez niemieckich biologów: M. Samtera i W. Weltnera, którzy stwierdzili, iż w jeziorze Drawsko żyją trzy gatunki reliktowych skorupiaków: Mysis relicta, Pallasiola quadrispinosa, Pontoporeia affinis. Autor artykułu podkreślił, że na Pomorzu, poza jeziorem Drawsko, te trzy gatunki żyją razem jeszcze tylko w jeziorze Miedwie, z czego można wnioskować, że jednoczesne występowanie tych trzech gatunków w tym samym słodkowodnym akwenie jest dużą rzadkością.
Sięgnąłem do dostępnych w Internecie współczesnych tekstów o tematyce hydrobiologicznej, w tym do publikacji wybitnego polskiego hydrobiologa prof. Ludwika Żmudzińskiego, by dowiedzieć się czegoś więcej o tych skorupiakach. Chyba najważniejszą informacją – wyjaśniającą, dlaczego stworzeń tych nie widujemy przebywając nad wodą – jest nie tylko to, że żyją one na pewnej głębokości, ale także to, że są one bardzo małych rozmiarów. To jest po prostu plankton, a konkretnie zooplankton! Te drobne skorupiaki uważane są przez naukowców za polodowcowe relikty. Ich ojczyzną jest Arktyka. Do Bałtyku i do niektórych jezior polodowcowych – w tym do jeziora Drawsko – trafiły w wyniku procesów hydrologicznych, jakie zachodziły w naszej części świata w epoce zlodowaceń. Rozprzestrzenianiu się arktycznego planktonu skorupiakowego sprzyjało pasmo zimnych akwenów powstających u czoła topniejącego lodowca ze spływających z niego wód roztopowych. Reliktowe arktyczne skorupiaki zaliczane są do najbardziej osobliwych pozostałości z okresu lodowcowego. Mimo ocieplenia klimatu przetrwały w ostojach o sprzyjających warunkach. W naszych jeziorach należą jednak do gatunków ginących.
W powszechnym mniemaniu skorupiaki kojarzą się raczej z rakami i z krabami, a nie z planktonem. To pewnie dlatego w jednej z informacji zacytowanych na początku artykułu ktoś błędnie napisał o krabie. Tymczasem reliktowe skorupiaki (a raczej malutkie „skorupiaczki”) z jeziora Drawsko są tak niewielkimi stworzonkami, że mieszkańcy okolic jeziora prawdopodobnie do dnia dzisiejszego nie wiedzieliby o ich istnieniu, gdyby nie badania naukowców. O istnieniu tych skorupiaków od dawna za to wiedzą ryby planktonożerne (np. sielawa, sieja, stynka), dla których plankton skorupiakowy jest podstawowym pożywieniem. W składzie planktonu skorupiakowego w naszych jeziorach jest coraz mniej skorupiaków polodowcowych, które giną ustępując miejsca gatunkom pospolitym.
Nadszedł czas, by przedstawić Czytelnikom sprawców całego zamieszania:
Mysis relicta (Lasonóg jeziorny) –mały, wszystkożerny skorupiak o długości do16 mm u samców, a do 22 mm u samic, wymaga środowiska wodnego o dużej zawartości tlenu, zasiedla głębsze, chłodniejsze warstwy wody. Rozmnaża się zimą w temperaturze poniżej 7° C. Nie lubi światła, dlatego w dzień kryje się w głębinach; nocą wypływa nieco bliżej powierzchni, polując na inne drobne żyjątka wodne. Na obszarze Polski występuje już tylko w kilku – czystych, głębokich i dobrze natlenionych – jeziorach polodowcowych na północy kraju.
Pallasiola quadrispinosa, (znany też pod nazwą Pallasea quadrispinosa) – w Polsce występuje tylko w niektórych głębokich i czystych polodowcowych jeziorach Pojezierza Pomorskiego i Pojezierza Mazurskiego, długość ciała tego małego skorupiaka wynosi 15 – 20 mm. Jest to gatunek zimnolubny, denny. Latem trzyma się głębin, wiosną i jesienią można go spotkać na głębokości ok. 4 m, natomiast zimą – także w strefie przybrzeżnej. Liczba stanowisk występowania tego skorupiaka w Polsce w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat drastycznie zmalała i wynosi około 30.
Pontoporeia affinis (Pontoporeja czarnooka) – niestety, tego małego żyjątka o niezwykle sympatycznej nazwie, nie mogę Czytelnikom przedstawić, gdyż – zdaniem biologów – ten gatunek skorupiaka już u nas wyginął i obecnie nie ma już go w polskich jeziorach. Szkoda.
Można przypuszczać, że w jeziorze Drawsko jeszcze żyją dwa z przedstawionych wyżej skorupiaków, tzn: Mysis relicta i Pallasiola quadrispinosa. Muszę jednak zaznaczyć, że publikacje, do których dotarłem tropiąc ślady tych małych stworzeń – mówiące o istnieniu tych gatunków w naszym jeziorze – opierają się na badaniach z końca XX stulecia. Tylko nowe badania mogą dać jednoznaczną odpowiedź na temat aktualnych losów polodowcowych skorupiaków w jeziorze Drawsko.
Rzadko sobie uświadamiamy, że plankton skorupiakowy jest głównym pożywieniem dla ławic sielawy, która należy do najbardziej cenionych ryb występujących w jeziorze Drawsko. Załączam link do strony internetowej z fotografią skorupiaka Mysis relicta: https://en.wikipedia.org/wiki/Mysis_relicta )
Zbigniew Januszaniec
Od Akcji: Niedawno w Internecie pojawił się filmik. Jego interpretację pozostawiamy Czytelnikom:
JEZIORO TAJEMNIC. Mnóstwo nieodkrytej historii kryją wyspy na jeziorach pojezierza i powiatu drawskiego. Zgłębianiem tych zagadnień zajęła się grupa pasjonatów pod przewodnictwem Roberta Kraszczuka. Dziś o Ptaszyńcu, kolejnej wyspie jeziora Lubie w gminie Złocieniec.
Wyspa niewielka, dość mocno porośnięta. Posiada niewielkie wzniesienie. Podczas zwiadu zdjęciowego na wyspie Ptaszyniec zakrzaczenie wyspy bardzo utrudniało nam poruszanie, lecz mimo tego zauważono jedną skorupkę i krzemień. Układ wyspy, jak i jej odległość od brzegu, świadczą raczej o dopływaniu tu rybaków, którzy zastawiali swoje sieci. Informacja została przekazana do Muzeum w Koszalinie z prośbą o objęcie wysp pieczą przez konserwatora zabytków.
Kwerenda objęła 5 wysp, z czego każda zasługuje na uwagę archeologów ze względu na swoje walory. Oprócz wysp: Rybaki i Ptaszyniec, na jeziorze znajdują się również wyspy: Sołtysie, Kamieniec (wyspa Olbrzymów) oraz wyspa Bezimienna. Na nich nie stwierdziliśmy śladów bytności człowieka w czasach dawnych.
Lecz tu trzeba dodać, że nasze kwerendy opierają się tylko na zwrócenie uwagi tego co jest na wierzchu. Naszymi sprzymierzeńcami jest przyroda i świat zwierząt. To dzięki kretowiskom, przerytym glebom przez dziki, zwalonym konarom, czy osuwającym się skarpom i tym podobnym zdarzeniom możemy zauważyć owe zapomniane dzieje. Mamy nadzieję, że naszym tropem podążą archeolodzy i wykorzystają ową wiedzę już przez nas podaną.
Wyspy zostały objęte przez konserwatora zabytków w Koszalinie ochroną i wpisane do rejestru zabytków.
Robert Kraszczuk
Muzeum w Koszalinie jest Patronem Akcji „Jezioro Tajemnic”.
JEZIORO TAJEMNIC. Tuż po III konferencji „Jezioro Tajemnic”, kilkadziesiąt metrów dalej na plaży miejskiej w Czaplinku odbyło się II Międzygalaktyczne Morsowanie z Pochodniami. Morsów „namawiało” (choć namawiać wcale nie trzeba było) do kąpieli m.in. dwóch Ambasadorów Akcji – Dariusz de Lorm i Wiesław Piotrowski, którzy opowiedzieli też o samej Akcji.
Wydarzenie po raz drugi zorganizował Czaplinecki Klub Morsów „Morsy bez forsy”, a zaproszenie do wspólnej zabawy przyjęły morsy m.in. z Piły, Świdwina, Połczyna-Zdroju, Białego Boru czy Białogardu.
Impreza rozpoczęła się w sobotę (17.02) na plaży miejskiej nad jeziorem Drawsko. O godzinie 16:00 przywitano wszystkich obecnych, zaś o godzinie 17:00 nastąpiła rozgrzewka oraz konkursy. Wielki finał morsowania – kąpiel z pochodniami – nastąpił o godzinie 18:00. Na miejscu była grochówka, kiełbaski, herbata, a przede wszystkim – wspaniała atmosfera.
17 lutego 2018 r. w budynku czaplineckiego Liceum odbyła się III konferencja popularnonaukowa „Jezioro tajemnic”. Konferencja zgromadziła około 150 osób. – Konferencja niebywała, z bardzo liczną frekwencją i poczuciem uczestników, że każdy ma swój udział w marce jaką się stała. Piękna praca i piękne efekty – podsumowuje jej organizator, Starosta Stanisław Kuczyński.
Pierwszy wykład autorstwa dr Łukasza Gładysiaka (Studio Historyczne Huzar), który jednocześnie prowadził konferencję, nosił wymowny tytuł „Jezioro Tajemnic kontra Złoty pociąg, czyli jak skutecznie wykorzystać zagadkę z przeszłości”. Kolejna prelekcja należała do Ambasadora Akcji Dariusza de Lorm, który mówił o tym, jak podjęte działania wpływają na rozwój turystyki nad jeziorem Drawsko, przedstawiając konkretne wyliczenia. Publiczność intrygowali również bracia Mikołaj i Hubert Klorek.
Miłym momentem było wręczenie nagrody dla laureatki konkursu „Dziewczyna Jeziora Tajemnic 2018” Natalii Wojtaszyk. Natalia otrzymała nagrodę w wysokości 2.000 zł, z czego 1.500 zł ufundował Starosta Drawski, a 500 zł Burmistrz Złocieńca Krzysztof Zacharzewski. Natalia otrzymała również gadżety promocyjne akcji.
Kolejny wykład przedstawił Jerzy Janczukowicz, choć zamierzony temat „Badania podwodne jeziora Drawsko w przeszłości” na skutek pytań publiczności został zmieniony. Pan Jerzy opowiedział o… podwodnych poszukiwaniach UFO, które miało spaść do basenu portowego w Gdyni pod koniec lat pięćdziesiątych XX w. J. Janczukowicz to Prezes Naukowego Koła Badań Podwodnych „Rekin”, żyjąca – lecz bardzo skromna – legenda, był jednym z prekursorów nurkowania swobodnego w Polsce.
Tuż po tej znakomitości głos zabrał Robert Kraszczuk. Jego prelekcja pt. „Wyspy w czasach dawnych na Ziemi Drawskiej” wzbudziła sporo emocji. R. Karaszczuk to amator i miłośnik historii ziemi pilskiej, wałeckiej, złotowskiej i trzcianeckiej, a także założyciel Bractwa Rycerzy Bezimiennych, czyli grupy rekonstrukcyjnej, która specjalizuje się we wczesnym średniowieczu.
Na zakończenie Dziewczyna Jeziora Tajemnic 2018 Natalia Wojtaszyk losowała atrakcyjne gadżety z logo akcji, które wręczał Starosta S. Kuczyński. Są one przykładami produktów, które mogliby sprzedawać miejscowi przedsiębiorcy.
Każdy wytrwały uczestnik Konferencji otrzymał słodki upominek – czekoladę Jeziora Tajemnic. Na podkreślenie zasługuje niezwykła aktywność uczestników i gorąca dyskusja, która wywiązała się na sali. Były tez indywidualne inicjatywy, jak mini-konkurs wiedzy przeprowadzony przez regionalistę Zbigniewa Januszańca.
Konferencja została dofinansowana przez Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego. Serdecznie dziękujemy wszystkim za udział i pomoc organizacyjną. Wkrótce zaprezentujemy kilkuczęściowy film z wypowiedziami zza kulis.
JEZIORO TAJEMNIC. Grand Prix dla Powiatu Drawskiego w jednym z najważniejszych konkursów branży turystycznej – Nagrodzie Przyjaznego Brzegu. W tyle został nawet szczeciński finał The Tall Ships Races 2017, który wygrał w kategorii „Przedsięwzięcia”. Wręczenie nagród 10 marca 2018 roku w Warszawie o godz. 12.00.
– Przy szczegółowej ocenie działalności powiatu, niebagatelne znaczenie miała realizacja projektu Jezioro Tajemnic. Jest to jednak jedna ze składowych oceny, a potem werdyktu Jury – powiadomił nas Dyrektor Centrum Turystyki Wodnej PTTK Wojciech Skóra.
Konkurs organizowany jest przez Centrum Turystyki Wodnej Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego pod patronatem honorowym Ministra Sportu i Turystyki, Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej oraz Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Celem nagrody jest m.in. promocja atrakcji wodniackich i turystycznych Polski oraz wyróżnienie miejscowości najbardziej aktywnych na tym polu.
Do konkursu Powiat Drawski zgłosił Marek Andrzej Halter, wieloletni Redaktor prestiżowych pism wodniackich i znawca tematyki żeglarskiej, a także Laureat tej Nagrody za 2013 rok. – Akcja została pomyślana jako forma promocji regionu poprzez ukazanie wyjątkowego akwenu jakim jest jezioro Drawsko. Pomysł narodził się niespełna dwa lata temu w zespole urzędników starostwa drawskiego pod przewodnictwem Starosty p. Stanisława Kuczyńskiego – opisuje.
Organizowany już po raz czternasty Konkurs Nagroda Przyjaznego Brzegu od pierwszej edycji odbywa się pod patronatem honorowym Ministra Sportu i Turystyki, który przyznaje również swoją nagrodę do Grand Prix, tradycyjnie wręczaną podczas corocznych Targów Sportów Wodnych i Rekreacji „Wiatr i Woda” organizowanych w Warszawie. To właśnie podczas tych targów odbędzie się wręczenie nagrody dla Powiatu Drawskiego.
Marek Halter podczas oględzin szalupy z Batorego nad jez. Drawsko
Logo
Wręczenie certyfikatu Jeziora Tajemnic dla Marka Haltera
JEZIORO TAJEMNIC. III Konferencja popularno-naukowa „Jezioro Tajemnic” – już jutro (17.02.2018r). Naprawdę warto przyjść. Będą interesujące prelekcje, wyśmienici goście i unikalne prezenty z logo Akcji dla każdego. Zapraszamy!