JEZIORO TAJEMNIC. Dzięki dociekliwości pasjonata historii z Zarańska Marcina Roszaka oraz Pałacu Siemczyno poznaliśmy ciekawą historię z czasów II wojny światowej dotyczącą tych terenów. Jej świadek i uczestnik ma już sto lat.
Od Pana Marcina (uczestnika Akcji) otrzymaliśmy fragment interesującej książki – „Golgota Zachodu”, autorstwa Bogumiła Sojeckiego. W tej publikacji, będącej zapisem jego wojennej tułaczki, naznaczonej aresztowaniami i przymusową pracą, znalazł się fragment dotyczący Czaplinka i Siemczyna:
„Od 14 stycznia do 15 marca 1940 r. pracowałem przy pracach porządkowych i odśnieżaniu torów kolejowych w obozie przejściowym w Prabutach (Riesenburg) koło Kwidzynia. Po tym okresie kilkanaście rodzin polskich z Gdańska zostało przeznaczonych do robót rolnych w głębi Niemiec. W czasie transportu do Niemiec przyłączyłem się do rodziny Kreftów, którą znałem jeszcze sprzed okupacji. Na stacji Tempelburg (obecnie Czaplinek koło Szczecinka) oczekiwali na nas gospodarze rolni. Wraz z Brunonem Kreftem i jego siostrą, Eleonorą, zostaliśmy przydzieleni do gospodarza, Karla Springera, Tempelburg-Abbau (Czaplinek-Wybudowanie). U tego bauera pracowałem do końca stycznia 1941 r. Przez Arbeitsamt w Tempelburgu otrzymałem skierowanie do majątku rolnego w Heinrichsdorf położonego blisko Czaplinka. Kilkadziesiąt osób, Polaków i Polek ze znaczkiem „P”, było zatrudnionych w tymże majątku za bardzo skromne wynagrodzenie. (…).
Tekst ten Ekipa Jeziora Tajemnic przekazała do Pałacu Siemczyno (Partnera Akcji) z prośbą o komentarz. Udało się znacznie więcej.
– Po kilku nieudanych próbach nawiązania kontaktu telefonicznego zdecydowaliśmy się na kontakt listowy z autorem książki. Zajął się tym nasz kolega redakcyjny Kamil Połeć – relacjonuje Robert A. Dyduła, sekretarz redakcji Zeszytów Siemczyńsko–Henrykowskich (http://www.palacsiemczyno.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=132:zesz-2&catid=35&lang=pl&Itemid=239&showall=&limitstart=22 ).
Co udało się ustalić?
– Pan Bogumił ma 100 lat i mieszka w Pucku. Jego życie okresu końca wojny to areszty i obozy koncentracyjne, a to poniekąd przez przystanek w Siemczynie (wówczas Heinrichsdorf). Dlaczego? – stawia pytanie Pan R. Dyduła i dopowiada: – Pan Bogumił pochodzi z Gdańska i w czasie wojny dostał się do niewoli. Jako jeńca wojennego wysłano go do przymusowej pracy. Dostał przydział do majątku w Heinrichsdorf. W majątku nie pracował zbyt długo bo ok. 2 miesięcy (luty-marzec 1941 r.). Ale wcześniej przez ok. 10 miesięcy pracował przymusowo na roli u Niemca Springera w Czaplinku. Nas jednak interesował wątek siemczyński…
Opowiedział o tym, krótko lecz rzeczowo, w swoim liście, który do nas napisał odpowiadając na nasz. Opowiada, że przymusowi robotnicy nosili uniformy, na których rękawach była naszywka w kształcie trójkąta z białą literką P. Znaczek „P” Polaków był przyszyty do marynarki w kształcie małego trójkąta na białym tle z czerwonym „P”.
Pracował on m.in. przy noszeniu do spichlerzy siemczyńskich worków ze zbożem. Worki były bardzo ciężkie bo każdy ważył ok. 80 kg.
Była to praca wyczerpująca, ale płacono im za nią. Jednak zarządca majątku w Heinrichsdorf nie był uczciwy pod względem rozliczania się z robotnikami przymusowymi. Płacił mniej niż mieli „zakontraktowane”. Pan Bogumił postanowił poskarżyć się na te oszustwa właścicielowi majątku (nie udało nam się ustalić czy była to Mascha von Bredow (babcia Mathiasa, który jest naszym przyjacielem i częstym gościem), czy może któryś z jej synów lub któraś z synowych i tak też zrobił. Niestety tutaj zaczyna się dalsza, straszna przygoda Pana Bogumiła, gdyż po jakimś czasie od tego „doniesienia” na niesprawiedliwe wypłaty do majątku przyjechało Gestapo i „zabrało” p. Bogumiła do Szczecinka. Stamtąd przewędrował przez areszty w Szczecinku i Poznaniu, by trafić w końcu do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, a później Dachau i Buchenwald. Tak zakończyła się jego siemczyńska „przygoda” i dochodzenie uczciwej zapłaty.
Dziękujemy za te informacje. Dodać należy, że czwartego stycznia 2018 roku Pan Bogumił skończył sto lat: http://miastopuck.pl/pan-bogumil-sojecki-skonczyl-100-lat/ Gratulujemy!