JEZIORO TAJEMNIC. Podczas kwerendy znalezisk z jeziora Drawsko którą koszalińskie Studio Historyczne „Huzar” przeprowadziło na koniec 2016 roku w czaplineckim LO, natrafiono na bardzo intrygujący ślad. To część amerykańskiego czołgu. Nurkowie nie wiedzieli, czym jest wyciągnięty przez nich niepozorny element. Na właściwą identyfikację pozwoliła wykonana właśnie kwerenda.
Śledztwa historycznego – ciąg dalszy. Słuchy o zatopionym w jeziorze czołgu krążą od lat. Nurkowie sprawdzili już kilka tropów, jednak nie okazały się one prawdziwe. Po zakończeniu letnich nurkowań zrodziły się jednak wątpliwości, co do prawidłowego określenia lokalizacji maszyny. Podstawą poszukiwań było dość enigmatyczne doniesienie spisane przed laty przez Jerzego Janczukowicza, „guru” polskich poszukiwań podwodnych, które jak się okazało, może pasować także do innego miejsca jeziora.
Tymczasem pojawił się konkretny ślad w postaci elementu uzbrojenia czołgu. Mówi prowadzący przegląd znalezisk dr Łukasz Gładysiak:
– Zdecydowanie najciekawszym obiektem, jako udało się wyłonić w trakcie grudniowej kwerendy jest chwyt pistoletowy karabinu maszynowego z zachowanymi szczątkowo, drewnianymi okładzinami. Kształt elementu sugeruje, że pochodzi on z amerykańskiego, ciężkiego karabinu maszynowego 7,62 mm Browning M1919. Znalezienie go w jeziorze Drawsko jest o tyle prawdopodobne, że broń tego rodzaju, w latach 1941-1945 wykorzystywana była w szeregach Armii Czerwonej, przede wszystkim jako integralne wyposażenie bojowe czołgów średnich M4 Sherman, wysyłanych do Związku Radzieckiego w ramach umowy pożyczki-dzierżawy, Lend-Lease Act.
Jak jednoznacznie potwierdza chociażby materiał zdjęciowy wykonany w epoce, pojazdy tego rodzaju znajdowały się na stanie radzieckich oddziałów pancernych toczących boje na Pomorzu (czołgi M4 Sherman w służbie Armii Czerwonej na fotografiach wykonanych na przykład w rejonie Kołobrzegu wiosną 1945 r. uwiecznił między innymi foto-kronikarz polskiej 4. Dywizji Piechoty im. Jana Kilińskiego, Józef Rybicki).
Zdecydowanie mniej prawdopodobne, jednakowoż nie niemożliwe, jest także używanie tego rodzaju oręża, jako zdobycznego, przez jednostki Wehrmachtu lub niemieckiego pospolitego ruszenia – Volkssturmu.
Wszystkie znaleziska obejrzeć można będzie także na II konferencji popularno-naukowej, która zaplanowana została w ramach projektu, w LO w Czaplinku, już 11 lutego 2017 r., na którą serdecznie zapraszamy!
Co naprawdę stało się z czołgiem? Czy spoczywa gdzieś w głębinach jeziora?
O wcześniejszych poszukiwaniach czołgu pisaliśmy m.in. tutaj: http://jeziorotajemnic.pl/wyprawa-po-czolg/
Strona internetowa Studio Historycznego „Huzar”, Partnera Akcji „Jezioro Tajemnic”: http://shhuzar.wixsite.com/huzar2014