JEZIORO TAJEMNIC. Drawsko nosi dumne miano drugiego po Hańczy, najgłębszego jeziora w Polsce. Chwileczkę… Czy aby na pewno?
Drawsko powstało na bazie nie jednej, lecz na skrzyżowaniu wielu rynien polodowcowych. Ukształtowały one dno jeziora w bardzo zróżnicowany i miejscami nieprzewidywalny sposób. Czasem wielka głębia sąsiaduje z zaskakującym wypłyceniem.
Dawne metody pomiaru głębokości często ograniczały się do metody zanurzania obciążonego sznurka. Niektóre odczyty z tamtych czasów funkcjonują do dziś w oficjalnym obiegu. Jednak technologia poszła do przodu. Nierzadko właściciele jachtów, a nawet wędkarze dysponują echosondami, które w pewnych granicach dokładności pomiaru wskazują głębokość obszaru, nad którym się przepływa. Co ciekawe, wynik powyżej 100 metrów od jakiegoś czasu nie budzi już zdziwienia…
Czy ktoś tam dotarł? Na takiej głębokości jest ciemno i bardzo zimno. Nurkowanie wymaga specjalnego sprzętu i umiejętności, między innymi ze względu na ryzyko gwałtownej dekompresji podczas wynurzania.
Czy po latach w głębokości jeziora Drawsko coś jeszcze może nas zaskoczyć? To możliwe. Tak stało się ze sławnym jeziorem Loch Ness w Szkocji. Jak podaje serwis poszukiwacze.org na jego dnie odkryto nieznaną wcześniej szczelinę, która poważnie zwiększa jego maksymalną głębokość. Odkrycia dokonał były rybak, wykonujący tam obecnie rejsy turystyczne. Nowy odczyt z echosondy przesuwa dotychczasową granicę aż o 42 metry!
To nie ostatnia rzecz, która upodabnia Drawsko do Loch Ness…
C.D.N.